Dziesiąty GSF Gliwice od dziewiątego w tabeli Malpeszy Futsal Leszno dzieli pięć punktów. Tyle samo punktów różnicy jest między szóstym Constractem Lubawa i… pierwszym Rekordem Bielsko-Biała. A co jeszcze wartego uwagi można przytoczyć po ostatniej serii gier?
Kto najwięcej stracił, a kto najwięcej strzelił? Kto przerwał niechlubną serię, a kto podtrzymał korzystną? Zapraszamy na garść ciekawostek po 11. kolejce Futsal Ekstraklasy.
4 zespoły – przed rozpoczynającym się sezonem można było zakładać, że będzie on bardziej wyrównany, szczególnie w środku stawki. Nikt nie myślał jednak o tym, że po jedenastu kolejkach aż cztery zespoły z górnej części tabeli będą miały po 19 punktów. Trudno oczywiście jeszcze wyrokować czy stan ten się utrzyma, bowiem pozostało kilka nierozegranych spotkań, ale pewnym jest jedno – runda rewanżowa będzie wyjątkowo ciekawa. Dla przypomnienia – w ostatniej dekadzie bezpośrednie starcia dwukrotnie decydowały o przyznaniu medali mistrzostw Polski. Raz skorzystał na tym nasz obecny zawodnik, Mykola Morozow, który w sezonie 2012/13 wraz z Marwitem Toruń stanął na najniższym stopniu podium.

8 meczów – ta liczba może oczywiście jeszcze wzrosnąć, ale na tę chwilę Acana Orzeł notuje niesamowitą serię spotkań bez porażki. Ostatnim zespołem, który pokonał jelczan jest… Gwiazda Ruda Śląska. Od tamtej wpadki minęły już jednak aż 73 dni, a Orły znacznie poprawiły swoją grę, dzięki czemu z meczu na mecz mogą przypisywać sobie kolejne punkty w tabeli Futsal Ekstraklasy.
63 dni – tyle dni czekali z kolei zawodnicy GSF-u Gliwice na jakąkolwiek zdobycz punktową. Fatalną passę siedmiu porażek z rzędu udało się przerwać na nie byle jakim rywalu, bo na dotychczasowym wiceliderze – Gattcie Zduńska Wola. Dzięki zwycięstwu, gliwiczanie opuścili strefę spadkową i bardzo prawdopodobne, że zbliżające się święta spędzą tuż nad kreską.
58 dni – niechlubną palmę pierwszeństwa po gliwiczanach przejęli z kolei gracze Red Devils Chojnice. Czerwonym Diabłom w sobotę miną dwa miesiące od ostatniej wygranej, a nie zapowiada się raczej, aby seria porażek zatrzymała się na sześciu spotkaniach. Chojniczanie jadą bowiem do… Jelcza-Laskowic. Przed meczem na Dolnym Śląsku bilans bramek z ich ostatnich sześciu spotkań wynosi 12:39.

54 gole – w 11. kolejce padł także rekord zdobytych bramek w jednej serii gier. Do tego pokaźnego wyniku znacznie przyczynili się ostatni złoci oraz srebrni medaliści mistrzostw Polski. Zarówno Rekord, jak i FC KJ Toruń pokonali swoich rywali 8:2.